Pożegnanie wakacji z Caritas
Dobiegły końca świetlicowe "Aktywne wakacje z Caritas". To akcja, która zgromadziła dzieci i młodzież na letni wypoczynek nie tylko w koszalińskiej placówce, ale też daleko poza nią. Najsilniejsze wspomnienia podopiecznych świetlicy budzą wycieczki, szczególnie ta najdalsza, do Heide Parku. - Tam było naprawdę super! - emocjonuje się Ewelina Albert. 16-latka przychodzi na zajęcia świetlicy od pół roku. W wakacje podjęła się roli wolontariuszki. - Całe wakacje tutaj były fajne. Oprócz wycieczek były zajęcia plastyczne i muzyczne. No i bardzo miłe panie.
Ewelinie nie przeszkadza to, że grupa świetlicowa łączy dzieci w różnym wieku. Przeciwnie, cieszy się, że jako wolontariuszka mogła pomagać tym młodszym w niektórych sytuacjach, zachęcać je do zabawy, proponować konkursy.
- Dzisiaj odbywa się nasze ostatnie spotkanie wakacyjne zatytułowane "Pożegnanie wakacji" - powiedziała wychowawczyni Anna Cherbetko. - Są smakołyki, muzyka i dużo zabaw, zwłaszcza tych ruchowych.
Kacper Dymczyk cieszy się, że nie siedział w wakacje w domu, bo dzięki "Aktywnemu latu z Caritasem" miał okazję skorzystać z wielu naprawdę atrakcyjnych wycieczek. Były wśród nich wyprawa do gdańskiego ZOO, do parku gier w poddarłowskiej Leonardii czy na zieloną farmę do niedalekiej Żelimuchy. - Uczestniczyliśmy tam w spotkaniu dotyczącym hodowli pszczół, dokarmialiśmy różne zwierzęta - mówi Kacper.
Julia nie ma rodzeństwa, dlatego cieszy się, że może pomagać jako wolontariuszka w świetlicy. Wcześniej była podopieczną placówki, a uczęszcza na nią już od 8 lat. - Bardzo podoba mi się nasza świetlica, to naprawdę fajny pomysł. Dużo dzieciaków do nas uczęszcza. A w te wakacje bawiliśmy się naprawdę świetnie. Nie tylko jeździliśmy na wycieczki czy chodziliśmy do kina, parku linowego, basen lub na kręgle, ale ogólnie dobrze się razem bawiliśmy.
14-letniemu Danielowi bardzo podobało się to, że prawie codziennie wychodzili całą grupą na zewnątrz. Uważa, zróżnicowanie wiekowe grupy jest jej atutem - każdy kto do niej dołączy znajduje rówieśników, łatwo więc o integrację. - Jeśli przychodzi ktoś nowy, zaraz ktoś z nas bierze go pod swoje skrzydła.
Oprócz dobrej zabawy Caritas zadbał o edukację i profilaktykę. - Jedną z wycieczek była wyprawa do koszalińskiego sanepidu - informuje A. Cherbetko. - Dzieci dowiedziały się wówczas o szkodliwości picia alkoholu, niebezpieczeństwie korzystania z używek, m.in. dopalaczy. Mieliśmy też spotkanie na temat zdrowego żywienia i rozmawialiśmy o tym, co dzieci powinny jeść.
Z wakacyjnej propozycji Caritas skorzystało 26 dzieci i młodzieży. Większość to stali bywalcy świetlicy, niektórzy jednak zapoznali się z placówką dopiero z początkiem lata i mają zamiar zostać w niej dłużej. Jedną z nowicjuszek jest Andżelika Trzebińska. - Fajnie, że jest takie miejsce, gdzie dzieciaki mogą przyjść i pobawić się w wakacje - mówi 15 latka, która podjęła się roli wolontariuszki. Cieszy się że mogła zająć się maluchami na świetlicy oraz część czasu spędzić z równolatkami - innymi wolontariuszami.